Wiecznie Zielony Strażnik Tajemnic

Wiecznie Zielony Strażnik Tajemnic

 Jesienna szaruga ma w sobie coś magicznego. Kiedy las zrzuca swoje kolorowe szaty, a ziemię pokrywa wilgotny dywan opadłych liści, świat nie umiera. On tylko zasypia, a w tym uśpieniu odsłania swoje najgłębsze sekrety. Wędrując bez celu pośród nagich pni drzew, trafiamy czasem na miejsca zapomniane – stare cmentarze, ruiny dawnych domostw czy po prostu kamienne mury, które kiedyś wyznaczały czyjś świat. I właśnie tam, w królestwie ciszy i wspomnień, niemal zawsze spotkamy jego – bluszcz.

Cichy władca

 Na pierwszy rzut oka to tylko roślina. Lecz gdy przyjrzeć mu się bliżej, dostrzegamy w nim cichego, lecz potężnego władcę. Jego ciemnozielone, woskowate liście, często naznaczone jaśniejszymi żyłkami, niczym siecią dróg na prastarej mapie, są obietnicą życia w sercu  zimy. Gdy wszystko inne poddaje się chłodowi, on trwa, pnąc się niestrudzenie w górę. Jego uścisk jest cierpliwy, ale nieubłagany. Oplata  kamienie, pnie drzew i mury, stając się jednocześnie ich ozdobą i cichym niszczycielem.

Siła życia?

 Ta dwoistość natury bluszczu od wieków fascynowała ludzi. Z jednej strony symbolizuje wieczność, wierność i niezłomną siłę życia. W starożytnym Rzymie wieńce z bluszczu wręczano nowożeńcom jako znak nierozerwalnej więzi. Celtowie i druidzi czcili go jako świętą roślinę,  która reprezentuje wędrówkę duszy i odrodzenie, zwłaszcza w okresie zimowego przesilenia, gdy jego zieleń przypominała o wiośnie, która niechybnie nadejdzie.

Jednak bluszcz ma też swoją mroczniejszą twarz. Jego pędy, wrastając w szczeliny, potrafią kruszyć najtwardsze mury. Oplatając drzewo, może je powoli "dusić", odcinając dostęp do światła. Dlatego w ludowej magii stał się strażnikiem tego, co ukryte. Porasta stare groby, jakby strzegł snu zmarłych. Pokrywa ruiny, chroniąc ich historie przed wzrokiem ciekawskich. Jest zasłoną między światami – naszym, a tym, który odszedł.

Jaką moc kryje w sobie ten wiecznie zielony pnącz?

Wiedźmy i znachorzy od dawna wiedzieli, jak ją wykorzystać.

  •   W magii wiążącej: Gałązki bluszczu, splecione razem, służyły w rytuałach mających na celu wzmocnienie więzi – miłosnych, przyjacielskich czy rodzinnych. Jego siła miała gwarantować trwałość i lojalność.
  •   Jako tarcza ochronna: Wieniec z bluszczu, powieszony nad drzwiami wejściowymi, miał chronić dom i jego mieszkańców przed negatywną energią i nieproszonymi gośćmi, zarówno z tego, jak i z innego świata.
  •   Do odkrywania prawdy: Bluszcz, jako strażnik sekretów, mógł pomóc je odkryć. Medytacja z liściem bluszczu w dłoni lub umieszczenie go pod poduszką miało sprowadzać prorocze sny lub pomagać w odnalezieniu zgubionych przedmiotów i rozwiązywaniu trudnych spraw.

Następnym razem, gdy podczas leśnej wędrówki natrafisz na ścianę zieleni pnącą się po starym dębie lub kamiennym murze, zatrzymaj się na chwilę. Dotknij jego chłodnych, skórzastych liści. Poczuj jego cichą, potężną energię. To nie jest zwykła roślina. To bluszcz. Cierpliwy kronikarz, który zapisuje historie w powolnym, zielonym języku wieczności. I kto wie, może jeśli wsłuchasz się wystarczająco mocno, wyszepcze ci jedną z nich.

Tagi:
las ciekawoska
← Powrót do bloga